Gastornis, zwany również jako DIATRYMA – to olbrzymi nielotny ptak – jeden z największych ptaków eocenu (epoki geologicznej), o wysokości dwóch metrów i dwudziestu centymetrów. Jego ogromny dziób był zbyt silny by po prostu rozłupywać orzechy i twarde nasiona, a więc był prawdopodobnie wszystkożerny!
Ten olbrzym zamieszkiwał gęste puszcze Europy północnej. Jego zadziwiające szpony były przerażająco silne. Zbudowane były raczej do siły, a nie do biegu.
Polowanie
Polowanie tego przerażającego ptaka jest dość drastyczne, według teorii, był bezwzględny!
Jedna z teorii polowania diatrymy jest taka że goniąc swą zdobycz uderzał ją swym silnym dziobem i łamał jej kręgosłup.
Następną metoda – prawdopodobnie używaną przy małych ssakach – było doganianie swej zdobyczy i ściskanie jej swoimi gigantycznymi szponami.
Dla pokazania jego siły – dziób jednego z tych strasznych ptaków:
Pożywienie
Żywił się pierwszymi prehistorycznymi koniami takimi jak Hyracotherium i różnymi ssakami jak Leptictidium. Polował również na prehistoryczne lemury (rys. u dołu) oraz większe ssaki pancerne np. glyptodont (rys. z boku), które były bardzo wolne, jednak skorupa nie sprawiała gastornisowi najmniejszego problemu, bo mógł je po prostu odwrócić, a leżący na grzbiecie pancernik jest bezbronny. Wtedy jego potężny dziób spisywał się bardzo dobrze…
Ten olbrzym swym przerażającym gigantycznym dziobem bez problemu mógł mocno skrzywdzić człowieka dlatego niewątpliwie można go nazwać „ptakiem terrorystą”!
Istniały również inne gatunki takich przerażających ptaków: titanis, kelenken, fororak i inne.
Niestety, – a może stety – jakiś czas później po swawolnych rozróbach diatrymy pojawiły się wielkie koty np. smilodon (tygrys szablozębny) lub thylacosmilus (tygrys szablozębny workowaty), które były dla niego konkurencją w zdobywaniu pożywienia. W końcu jednak oba tygrysy miały przewagę, gdyż polowały w grupach a gastornisy były samotne. Być może wytępił je także człowiek pierwotny. Na szczęście!